Pokoje czyste i przyzwoite, łazienki zadbane i wyposażone w ręczniki i suszarkę, obsługa na recepcji bardzo miła, pokój na sprzęt duży. Na stok chodziliśmy na pieszo, gdyż skibus jezdzil w dziwnych godzinach i bardzo rzadko, dla narciarzy było to jednak utrudnienie bo hotel znajdował się na górce. Największym jednak dla nas minusem była obsługa restauracji, która nie potrafiła mówić w żadnym innym języku jak czeski i musieliśmy się przypominać o swoje zamówienie KILKAKROTNIE, gdyż o nim zapominano..zapominano też o tym CO zostało przez nas zamówione (mimo spisywanych przez nich notatek) ostatecznie jedzenie dostawalismy po ponad 1.5h a nawet raz danie przyszło po przeszło 2.5h. Podczas wigilii, na którą wybieralismy jedzenie dzień wcześniej, dostaliśmy przystawkę po 1.5h, a w tym samym czasie inni dostawali już 3 danie, co oznacza że kuchnia nie jest zbyt dobrze zorganizowana, gdyż wszyscy zaczynali kolacje o tej samej porze, a posiłki w zupełnie innych godzinach.